Cyfrowa moda rewolucjonizuje rynek fashion. Jak nosić innowacyjne ubrania w postaci digitalowej i co warto wiedzieć o tym pomyśle? Sprawdźmy, o co chodzi z wirtualnymi ubraniami.
Wirtualne koszule, marynarki, spodnie czy spódnice, które nakładamy na zdjęcie, a nie nosimy w świecie rzeczywistym, funkcjonują na rynku od prawie 3 lat. Pod koniec 2018 roku innowacyjna firma Carlings zaoferowała klientom autorską kolekcję cyfrowych ubrań. Wiele osób zastanawia się, jakie są orientacyjne ceny tego typu nowoczesnej odzieży? Ubrania Carlings kosztowały od 11 $ wzwyż. Co ciekawe, cała kolekcja wyprzedała się zaledwie w ciągu miesiąca.
Od 2019 roku holenderska marka The Fabricant co miesiąc udostępnia na swojej stronie internetowej nowe digitalowe części garderoby. Firma wywindowała ceny cyfrowych ubrań w górę, osiągając zawrotne zyski. Przykładowo jeden z klientów kupił dla swojej żony wirtualną suknię marki The Fabricant za 9500 $! Przypomnijmy – mężczyzna zapłacił za sukienkę, która tak naprawdę fizycznie nie istnieje. Jego żona może „założyć” kreację jedynie na zdjęciu i pochwalić się stylizacją za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Cyfrowe ubrania powoli wkraczają również na polski rynek. Prekursorem, jeśli chodzi o cyfrowe kolekcje na rodzimym gruncie, jest firma Neuno. Pomysłodawcami pierwszej polskiej marki z odzieżą digitalową jest Małgorzata Kudła i Adrian Hołota. W ich opinii w ciągu kilku kolejnych lat z opcji zakładania wirtualnych części garderoby w czasie rzeczywistym będzie korzystać mnóstwo osób np. w czasie spotkań na Zoomie lub innych internetowych komunikatorach. Twórcy Neuno widzą duży potencjał w cyfrowej modzie, szczególnie że praca zdalna staje się powszechna. Pracownicy korporacji będą mogli za pomocą jednego kliknięcia założyć na spotkanie biznesowe wirtualną koszulę, nie wkładając wysiłku w rzeczywiste przygotowanie stylizacji.
Marka cyfrowych Nueno powstała w czasie pandemii. Jak podkreślają jej twórcy – od lat pasjonują się modą i nowoczesnymi technologiami. Gdy rząd wprowadził lockdown i całe życie towarzyskie przeniosło się do sieci, Małgorzata Kudła i Adrian Hołota stwierdzili, że to świetny moment na eksperymenty z digital fashion.
Wbrew pozorom technologia, z jakiej korzysta marka Neuno jest dość skomplikowana. Dlaczego? Ponieważ marynarka, sukienka (lub inny element odzieży) musi poruszać się razem z ciałem. To nie koniec – wirtualne tkaniny powinny oddawać charakter ich prawdziwych odpowiedników. Co oznacza, że zdigitalizowany jedwab musi się poruszać tak jak naturalny jedwab, zaś bawełna tak jak prawdziwa bawełna. Entuzjaści cyfrowej mody nieustannie dążą więc do udoskonalania technologii.
Pandemia i związany z nią lockdown sprawił, że moda cyfrowa stała się obiektem zainteresowań wielu inwestorów, jej potencjał biznesowy został dostrzeżony na znacznie większą skalę. Przed 2020 rokiem i wybuchem ogólnoświatowej epidemii, wirtualna moda była traktowana bardziej eksperymentalnie. Obecnie coraz więcej osób widzi w digital fashion szansę na rozwiązanie problemu fast fashion i sposób na ograniczenie nadmiernej ilości produkowanej odzieży, która dosłownie zalewa całą planetę. Klienci, którzy zaczną wirtualnie przymierzać ubrania, nie będą tak często dokonywać zwrotów, co przyczyni się do zmniejszenia śladu węglowego i pozwoli zoptymalizować produkcję odzieży.